Deszczowa pogoda i śnieżne zamiecie to nie najlepsze okoliczności do tego, by zaprezentować światu swoje podejście do mody. Czy aby na pewno? Nie musisz już rezygnować z komfortu w tak trudnych warunkach pogodowych, jeśli chcesz wyglądać dobrze. Dzisiejsi producenci odzieży i dodatków prześcigają się w tworzeniu funkcjonalnej i atrakcyjnej wizualnie odzieży i dodatków.
Deszczowa, stylowa piosenka
Co podczas deszczu robi prawdziwa fashionistka? Idzie na spacer, modnie ubrana i wyposażona w trendy dodatki, pozwalające jej kroczyć ulicami sucho i bezpiecznie.
Moda już dawno dosięgła producentów takich akcesoriów jak peleryny przeciwdeszczowe, kalosze i parasole. Peleryny, mogą wcale nie tracić swojej standardowej przezroczystości, jednak coraz częściej stają się dopasowane do sylwetki, albo mają dodatki w postaci wyrazistych kolorowych lamówek, zaznaczających szwy. Na rynku pojawiły się także płaszcze przypominające do złudzenia prochowce lub trencze, jednak odporne nawet na silne strumienie wody. Współczesne parasole potrafią poprawić humor swoimi zwariowanymi kształtami, ciekawymi wzorami, czy energetycznymi barwami. Aż chce się je rozkładać. Moda zagościła w tej dziedzinie do tego stopnia, że już bez problemu dobierzemy parasolkę do torebki, butów, albo wręcz uczynimy z niej najbardziej wyróżniającą się część naszej stylizacji. Warto zwrócić tez uwagę na kalosze, które w najbardziej deszczowych krajach są wręcz podstawowym rodzajem obuwia, w związku z czym bywają małymi, gumowymi dziełami sztuki. Marki takie jak Hunter zbijają na ich tworzeniu fortunę, ponieważ wiele kobiet sięga po nie nawet, gdy nie pada.
Moda dla zmarzluchów
Zima, śnieg i mróz potrafią nas zniechęcić do wychodzenia na zewnątrz. Niektóre z nas najchętniej zostałyby cały dzień pod kocem z kubkiem ciepłego napoju, jednak cześć pań odczuwa prawdziwą radość na myśl o odświeżeniu zimowej garderoby i powrocie stylizacji, które aktualne są tylko w tę jedną porę roku. Zima ma bowiem kilka takich elementów, które bardzo lubimy i które nadają nam modnego wyglądu, choć raczej nie sprawdzą się, kiedy na dworze zaczyna się robić cieplej. Mowa tu na przykład o wszelkich futrzanych dodatkach: kamizelki, etole, sztuczne kołnierze, a nawet staroświeckie mufki to bardzo zmysłowe i trendy uzupełnienie stroju. Niektórzy żałują wręcz, że dodatki z miłym w dotyku futerkiem sprawdzają się tylko od listopada do marca, a czasem krócej. Zima daje też nam prawo do chodzenia w tak zwalczanych przez niektórych butach emu. Jest to ulubione obuwie wielu z nas, jednak także zmora wielu stylistów. Zimą jednak jesteśmy całkowicie usprawiedliwione, by je nosić nawet codziennie – najważniejsze to nie zmarznąć.
Nie traktujmy zimy lub deszczowych dni jako zło konieczne, zamiast tego bawmy się ciekawymi dodatkami, które sprawiają, że nasze stylizacje wyróżniają się w tłumie.
JGO