Wścieklizna to jedna z najbardziej niebezpiecznych chorób zakaźnych na świecie. Ze wszystkich zwierząt domowych to właśnie psy i wychodzące koty są na nią najbardziej narażone. Wścieklizna występuje u ludzi bardzo rzadko, ale przy okazji Światowego Dnia Wścieklizny warto przypomnieć, że jest to jedna z najbardziej niebezpiecznych chorób zakaźnych, na którą każdego roku umiera ponad 59 tysięcy osób. Lasy w Polsce nie są dla nas bezpieczne, jeżeli nie szczepimy regularnie naszych zwierząt. W jaki sposób przed wścieklizną możemy uchronić siebie i naszego pupila?
Właściciele zwierząt często nie zdają sobie sprawy, z jakimi konsekwencjami wiąże się narażenie na kontakt z wścieklizną. Z czasem trochę zapomnieliśmy o powadze sytuacji, bo choć jest to choroba nieuleczalna, mamy możliwość jej częściowego wyeliminowania poprzez działania prewencyjne takie jak obowiązkowe szczepienia. Naszą jedyną bronią jest systematyczne szczepienie, jeżeli zostaniemy ugryzieni – nie ma dla nas ratunku. Skoro 99% przypadków zachorowań to wynik ugryzienia przez psa, do kalendarza szczepień należy podejść z pełną powagą. Nie możemy również zapominać o wychodzących kotach – łowiąc dzikie zwierzęta, one także narażają się na kontakt z patogenem. Szczepienia należy przeprowadzać regularnie raz w roku. Często lekceważymy ten fakt, zwłaszcza że w Polsce są one obowiązkowe tylko dla psów. Należy ograniczyć prawdopodobieństwo kontaktu ze wścieklizną do minimum – lasy i parki nie są wolne od zarażonych zwierząt. Jest to szczególne zagrożenie dla dzieci, które często naiwnie chcą pogłaskać lub dotknąć napotkane zwierzę. Według badań co 9 minut jedna osoba na całym świecie umiera z jej powodu. 40% ofiar to niestety dzieci poniżej 15 roku życia. Wścieklizna to dla człowieka ogromne zagrożenie, ale chroniąc zwierzęta, możemy ochronić siebie i nasze dzieci.
Czy jesteśmy świadomi, czym właściwie jest wścieklizna?
Wścieklizna (łac.rabies) to choroba wirusowa i zakaźna, na którą może zachorować każdy ssak. Jej nazwa nawiązuje do agresji, którą choroba wywołuje w zwierzęciu, ale nie możemy zapomniać, że problem dotyczy również człowieka. Zainfekowane jednostki nie boją się ludzi i stają się bardziej skłonne do kontaktu, dlatego nie należy ich dotykać ani głaskać.
Światowy Dzień Wścieklizny to dobry moment na zweryfikowanie aktualności szczepień naszego zwierzaka. 9/10 przypadków wścieklizny wywołanych jest ugryzieniem przez zarażone zwierzę. W ramach kampanii #forthemforus chcemy edukować w tym zakresie właścicieli zwierząt domowych. Wystarczy zaszczepić 70% psów, aby zabezpieczyć dany obszar. Mimo, iż obowiązek szczepień w Polsce dotyczy jedynie psów, warto rozważyć objęcie taką ochroną także kotów wychodzących, które również narażone są na zarażenie wścieklizną. Szczepiąc swojego czworonoga mamy realny wpływ na całkowite, globalne wyeliminowanie wścieklizny – mówi dr Michał Ceregrzyn, lekarz weterynarii, ekspert MSD Animal Health.
Wścieklizna – problem wciąż aktualny, ale nie zawsze o nim pamiętamy
Mogłoby się wydawać, że ogromny postęp medycyny powinien zniwelować problem wścieklizny, ale okazuje się, że jest ona nadal chorobą w 100% nieuleczalną i śmiertelną. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (OIE) oraz Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) zakładają, że do 2030 r. możliwe jest wyeliminowanie przypadków śmierci w wyniku wścieklizny u ludzi, przenoszonej za pośrednictwem chorych psów. Tylko wywieranie nacisku na właścicieli zwierząt i przypominanie o wymogu regularnego szczepienia są w stanie zminimalizować liczbę przypadków.
W Polsce wścieklizna nadal stanowi realne zagrożenie dla zwierząt domowych i ludzi. lipcu b.r. we Wrześni, z powodu zakażonego nietoperza, obszar całego miasta został oznaczony jako zagrożony. Do 6 października obowiązuje tam całkowity zakaz wyprowadzania psów bez smyczy i wypuszczania kotów domowych na zewnątrz. Spacerując tej jesieni po lasach pamiętajmy, że nie tylko nietoperze mogą stanowić dla nas zagrożenie. Wścieklizna jest przenoszona także przez lisy, dziki, łasice czy kuny. Na wściekliznę może zachorować każdy ssak.
Jeżeli nasze zwierzęta domowe wychodzą, chętnie spacerujemy po parkach czy lasach lub nasze domostwo odwiedzają dzikie zwierzęta, to nie zapominajmy o szczepieniu naszych domowych psów i kotów. Jeżeli zachorujemy na wściekliznę, nie będzie dla nas ratunku – dodaje ekspert.
Musimy wiedzieć, jak reagować
Po ugryzieniu ranę należy starannie zdezynfekować i opatrzyć. W sytuacji silnego krwawienia należy szybko je zatamować przeznaczonym do tego opatrunkiem. Konieczny jest szybki kontakt z lekarzem, który powinien wytłumaczyć, jakie kroki należy podjąć. Jeżeli pogryzienie pochodzi od obcego psa, ofiara ma prawo wymagać od jego właściciela zaświadczenia, potwierdzającego aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie. Jeżeli odmówi, należy niezwłocznie wezwać policję.
Jeśli zwierzę jest bezpańskie, to należy je złapać – tym powinna się zająć lokalna komórka samorządu lub straż miejska. Zwierzę powinno być poddane obserwacji w kierunku wścieklizny i ewentualnie zbadane, jeśli zdechnie w ciągu 15 dni od ugryzienia. Jeśli zwierzę, które ugryzło było dzikie (np. lis) lub uciekło, to należy bezwzględnie skontaktować się z lekarzem, który powinien potraktować sytuację jako pogryzienie przez zwierzę zarażone wścieklizną i podjąć odpowiednie działania – twierdzi dr Michał Ceregrzyn.
Zarażone koty stają się agresywne, miauczą i mogą stanowić zagrożenie dla innych zwierząt. Również zarażone psy zmieniają swoje zachowanie na bardziej agresywne, choć czasami zwierzęta stają się apatyczne, pojawiają się u nich porażenia kończyn i bóle gardła, które przyczyniają się do trudności z połykaniem. Jednym z objawów może być również pobudzenie seksualne, szczekanie, chęć gryzienia czy zjadania nietypowych przedmiotów. U psa może wystąpić ślinotok i zez. Gdy zaobserwujemy u naszych zwierząt niecodzienne zachowanie i nagle występujące objawy neurologiczne należy skontaktować się z weterynarzem.
Wiemy, że chorobę najczęściej można zaobserwować u dzikich zwierząt: jenotów, kun, łasic, lisów czy nietoperzy, ale z punktu widzenia naszego zdrowia to właśnie zwierzęta domowe mogą stanowić bezpośrednie źródło zakażenia. Pamiętajmy, że w Polsce coroczne szczepienie przeciwko wściekliźnie jest obowiązkowe dla każdego psa, który ukończył 3. miesiąc życia. Za brak aktualnych szczepień właścicielowi grozi kara do 5 000 PLN. Na świecie jest ponad 900 milionów psów, a to właśnie one są głównym źródłem zarażeń dla człowieka.
Materiał partnera zewnętrznego