Czasy, gdy młodzi kierowcy z bijącym sercem i ściśniętym żołądkiem, oczekiwali na swoją kolej na egzaminie państwowym, minęły bezpowrotnie. Dzięki zmianom w przepisach egzaminacyjnych, na kategorię B, od 1 stycznia 2020 r., kursanci mogą odetchnąć z ulgą. Jeden egzaminator może przeprowadzić tylko 1 egzamin na wyznaczoną godzinę. Koniec kolejek i nerwowego czekania z pewnością przełoży się na większą liczbę zdających i lepszy komfort egzaminowanych.
Ukłon WORD-ów w stronę kursantów, czyli komfortowy egzamin na prawo jazdy
Czy stres podczas egzaminu na prawo jazdy pomaga, czy raczej szkodzi? Zdania na ten temat są zapewne podzielone. Jednak zwiększenie komfortu dla samych egzaminowanych na pewno wyjdzie im na dobre. W końcu opłaty za egzamin są wysokie i za tą kwotę każdemu zdającemu należy się odpowiednie traktowanie. Do tej pory, osoby prowadzące egzamin państwowy, same były pod presją czasu. Egzaminatorzy poganiali kandydatów na kierowców i nerwowo spoglądali na zegarek. Takie podejście skutkowało brakiem obiektywnej oceny i wprowadzało niepotrzebne poirytowanie po obu stronach.
Godzinowy i dzienny limit egzaminów kluczem do większej satysfakcji nowych kierowców
Zgodnie z zapisami nowelizacji ustawy, egzaminator może przeprowadzić tylko 1 egzamin co 50 minut i nie więcej niż 9 egzaminów dziennie. Dopuszczalny jest akademicki kwadrans, czyli 15 minut opóźnienia w starcie egzaminu. Takie podejście w okrytych złą sławą WORD-ach na pewno poskutkuje większą ilością pozytywnie zakończonych egzaminów państwowych. Do tego doszedł wymóg, by egzamin odbywał się o konkretnej godzinie. To także duże usprawnienie, gdyż pomoże kursantom zaplanować sobie dzień egzaminu bez konieczności zwalniania się z pracy lub zajęć na uczelni.
Korekta i doprecyzowanie przepisów drogowych bez rewolucyjnych zmian w 2020 roku
Także w obrębie samych przepisów drogowych zaszły ważne zmiany, które można określić również jako doprecyzowanie już istniejących zasad. Respektowana będzie jazda na suwak (ważne w dużych miastach) oraz korytarz życia. Przez całą dobę będzie obowiązywał zakaz jazdy powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym. Widząc pieszego przed pasami, musimy się momentalnie zatrzymać a nie czekać aż wejdzie na pasy. Kolejna korekta dotyczy utraty prawa jazdy za zbyt duże przekroczenie prędkości. Od 2020 r., stracimy je, gdy przekroczymy prędkość zarówno w terenie zabudowanym, jak i niezabudowanym. Do tego dochodzą wyższe mandaty. Nowe zestawy pytań egzaminacyjnych na testach teoretycznych, mają pojawić się na przełomie lutego i marca.
Zmiany wprowadzono także w zakresie kontroli stanu technicznego. Oznacza to koniec przekręcania liczników i regulowania przebiegu aut używanych. Jeśli z jakichś powodów licznik został w aucie wymieniony, to należy ten fakt zgłosić. Policja, nadzór techniczny i stacje diagnostyczne będą mogły sprawdzać, czy licznik kilometrów nie został przesunięty. Samochód musi być zarejestrowany do 30 dni od daty zakupu.
Zarówno ilość zmian, jak i ich zakres nie jest specjalnie duży. Korekta przepisów ma związek z nadużyciami, chociażby z niechlubną praktyką przekręcania liczników w autach używanych. Zmiany wprowadzone w 2020 r., mają na celu poprawę bezpieczeństwa kierowców i pieszych. Dodatkowo wyższy komfort podczas egzaminów i mniejszy stres poprawią podejście Polaków do egzaminów na prawo jazdy.
MKT